– Nie ma chuja, żebyśmy dojechali na czas – dokonuje trafnego spostrzeżenia Adam. Do celu, który z jakiegoś powodu błyskotliwie postanowiliśmy osiągnąć przed zachodem słońca, według pierwotnie obranej trasy pozostało nam 360 kilometrów, najpierw oblodzoną drogą nr 85 wzdłuż wybrzeża, a później gorszymi. Fakt, iż znajdujemy się właśnie na północnym skraju Islandii, w środku zimy, […]
pustynia
Islandzka zima – nie lękajcie się!
– Nie jest źle w listopadzie, mówisz? Ha, poczekaj do grudnia! – słuchałem apokaliptycznych wizji snutych przez stałych i dorywczych bywalców wyspy. Czekałem więc. – W grudniu nie jest źle? Poczekaj do stycznia – wtedy jest najgorzej! Jakoś ciągle udawało mi się ujść z życiem. – Styczeń był w porządku? Poczekaj do lutego! – Luty […]