Zostawiwszy za plecami nieporozumienia, obrośnięte rdzą wraki rowerów i słynną świątynię Angkor Wat dopijamy w zgodzie sprezentowaną przez miłą gospodynię, pyszną zieloną herbatę. Przed nami taki ogrom marszu do przebycia, że nawet nie ma sensu o tym myśleć – jednak od kilku minut zaczynam postrzegać go już nie jako skończoną głupotę, a całkiem interesujące wyzwanie. […]
Azja Południowo-Wschodnia
Nie da się, ale to nie sposób przejść Angkoru piechotą (cz. I)

Ktoś bardzo mądry (prawdopodobnie to byłem ja) powiedział, że podróż jest miniaturą życia. Te same problemy, te same radości, jedynie przyspieszone i wzmocnione dynamicznym biegiem wydarzeń w drodze. Relacje i emocje, w normalnym życiu rozwleczone na miesiące, a czasem lata, w podróży kumulują się na przestrzeni tygodni, dni i godzin. Nie inaczej sprawy mają się […]
Jaka stacja benzynowa, takie przekąski

Spędziwszy w Phnom Penh, stolicy Kambodży, dwa o tyle ciekawe, co przesiekane ulewami i monsunami dni, trzeciego dnia wita nas za oknem dawno niewidziane, bezchmurne niebo. Nie powiem, że nadzwyczaj wytęsknione, gdyż ponad czterdziestostopniowy skwar to także nic wspaniałego. Tak czy inaczej, nie Phnom Penh jest najważniejszym miejscem tego przeubogiego kraju. Czeka nas trzystukilometrowa przeprawa […]
Bambusowa granica

Wietnam mnie zmęczył. A może to sam się zmęczyłem trybem życia. Nieważne, niech pójdzie na Wietnam. W Sajgonie nie chce mi się już myśleć. Mam wyjebane jak i kiedy się stamtąd wydostaniemy, może być już nawet nudny turystyczny autokar. Na szczęście obowiązki myśliciela przejmuje Paulina. Kiedy ja biegam po mieście w poszukiwaniu nowego telefonu, na […]
Zmrok nad Wientian – cisza przed burzą

Laosu się nie zwiedza. Laos się chłonie. Wciśnięty między hałaśliwych, śmierdzących, zatłoczonych sąsiadów, pozbawiony rajskich plaż i wielomilionowej stolicy, będącej centrum nocnych rozrywek, żyje własnym, leniwie toczącym się życiem na uboczu utartych szlaków turystycznej hołoty. Skryty za Mekongiem od południa, górami i nieprzebytą dżunglą z reszty stron, na morzu otaczającego chlewu krajów ościennych, pozostaje oazą […]
One night in Bangkok

Istnieją na świecie miejsca, które przez kontekst, w jakim zazwyczaj są postrzegane, same narzucają odwiedzającym pewne ramy zachowań. Jak wiadomo, w Luwrze należy zachwycać się Mona Lisą, w Wenecji pływać gondolą, a w Stambule zjeść kebab. W Bangkoku zaś, „chcąc” czy „nie chcąc”, koniecznością jest zasmakować melanżu na Patpongu, Khao San, czy innym kurwidole, słynnym […]
Ciszej, uszanuj Ha Long!

Są na świecie miejsca powszechnie uznawane za „piękne”. Bo tak wszyscy mówią, bo są bardzo stare, bo budowla jest bardzo wielka, ma dużo ozdobnych dupereli albo zaprojektował ją jakiś znany facet. Bo góra jest wysoka, bo las wyjątkowo zielony, bo coś tam, coś tam… Bo tak i już, nie dopytuj, tylko się zachwycaj. Jakież zaskoczenie, […]