To byłby wstyd, gdyby gość w moim kraju spał sam

Melanż Zambia

Ilekroć słuchamy wspomnień podróżnika, który spędził przynajmniej kilka miesięcy w Afryce, tyle razy przewinie się to samo spostrzeżenie – Afryka męczy. Zazwyczaj również, kiedy Europejczyk podejmuje się wyprawy do Czarnej Afryki – jego droga przebiega przez Tanzanię. Przypadek? To jeden z bezpieczniejszych, tańszych i łatwiej dostępnych krajów na kontynencie. Nie posiadam się z radości, gdy […]

Albanian dream (odc. 3 z Bałkanów)

Moja albańska rodzina

Zażenowany żałością pseudoimprezy, zorganizowanej przez nudnych jak psia dupa backpackerów w hostelu w Durres, postanawiam prawdziwą imprezę zorganizować sobie sam. Ostatecznie nie po to przytargałem się do Albanii, żeby słuchać przy sałatce, jak jakiś gamoń gra na gitarze. Wiedziony ową ideą, opuszczam hostel i kieruję się dokądkolwiek, aby jak najdalej od pełnego turystów wybrzeża. Wedle […]

Macie pięć minut!

Dahab

Symfonia szumów dobiegających mej świadomości z zewnątrz, od morza, oraz tych wewnętrznych, jak mogę przypuszczać bezpośrednio powiązanych z walającymi się gdzieniegdzie opróżnionymi butelkami, zwiastuje początek nowego dnia, który witamy w namiocie na kamienistej plaży nieopodal izraelskiego Eilatu, tuż przed egipską granicą w Tabie. Ledwie tydzień po powrocie z pierwszej w moim życiu przejażdżki po Bliskim […]

This is big problem, very big problem

Autostop Carcassonne

Chlust! Przy akompaniamencie braw i muzyki z jednej strony rzeki oraz gwizdów i buczenia z drugiej, kolejny chłop spada z łódki do wody. Właśnie obserwuję najdziwniejsze zawody, jakie miałem okazję na żywo zobaczyć. *** Godzinę wcześniej jeden z kierowców, wiozących mnie na stopa wzdłuż południowego wybrzeża Francji, wysadził mnie w miasteczku Frontignan, ospałym i sennym, […]

One night in Bangkok

Tuk-tuk w Bangkoku

Istnieją na świecie miejsca, które przez kontekst, w jakim zazwyczaj są postrzegane, same narzucają odwiedzającym pewne ramy zachowań. Jak wiadomo, w Luwrze należy zachwycać się Mona Lisą, w Wenecji pływać gondolą, a w Stambule zjeść kebab. W Bangkoku zaś, „chcąc” czy „nie chcąc”, koniecznością jest zasmakować melanżu na Patpongu, Khao San, czy innym kurwidole, słynnym […]